Telewizory na targach IFA 2022 i poza nimi. Czyli jak będzie wyglądać przyszłość świata telewizorów

Targi IFA 2022 to powrót tej imprezy na swoje tory po pandemicznych turbulencjach. I choć oryginalna nazwa targów z 1926 roku to Międzynarodowa Wystawa Radiowa, to jednak telewizory od lat są ważnym elementem imprezy. Nie inaczej jest teraz. Po raz pierwszy na żywo mogliśmy zobaczyć wiele nowych modeli zarówno tych, które trafią na rynek, jak i tych będących wciąż bliżej prototypu, pokazu możliwości producentów, niż masowej produkcji.
Telewizory na targach IFA 2022 i poza nimi. Czyli jak będzie wyglądać przyszłość świata telewizorów

Targi IFA 2022 z wielkimi nieobecnymi i dosłownie wielkimi obecnymi

Bardzo duże telewizory to jest przyszłość! Małe telewizory będą głównie dla graczy lub też w designerskich formach. Na rynku liczy się zaledwie garstka graczy, choć niektórzy wciąż próbują swoich sił na tym rynku. Nie ma też wątpliwości, że tanio już było. W dodatku często sami klienci świadomie decydują się na droższe telewizory. O to garść informacji ze świata telewizorów prosto z Berlina.

Philips

Philips OLED+ 937

Na targach zabrakło dwóch znaczących dla rynku firm – Sony oraz Philipsa. Na szczęście Philips TV & Sound (którego właścicielem jest TP Vision) dzień przed targami zorganizował spotkanie dla mediów, gdzie w warsztatowy sposób dokształcał dziennikarzy z technikaliów swoich modeli zarówno telewizorów, jak i sprzętów audio. To była przede wszystkim okazja do zobaczenia flagowych telewizorów OLED tego producenta – modelu OLED+937 z system audio Bowers&Wilkins oraz MiniLED 9507. W ten sposób przynajmniej wybrani, w tym redakcja Chipa miała okazję zobaczyć gamę ekranów Philipsa. Na ogół tegoroczne telewizory Philipsa dopiero trafiają na sklepowe półki. Producent chce w tym roku zaoferować ciekawe produkty z półki średniej wyższej. Nowy model serii The Performance 8807 wyposażony jest w 120Hz matrycę i pełne wsparcie dla HDMI 2.1, także OLED 807 powinien być ciekawą propozycją.

Na pokazie Philipsa nie mogło nas zabraknąć i szczegóły znajdziecie poniżej.

Czytaj też: Philips na IFA 2022. Sprawdziliśmy nowe flagowe telewizory, słuchawki i soundbary

Panasonic

Natomiast na terenie targów Berlińskich oglądaliśmy już LG, TCL, Samsunga oraz wielu mniejszych producentów. Dla mnie pewnym zaskoczeniem była duża przestrzeń wystawiennicza w nowym pawilonie wynajęta przez Panasonica. Ten japoński producent praktycznie porzucił nasz rynek i maksymalnie ograniczył dystrybucję swoich telewizorów, firma w zakresie produktów konsumenckich jest cieniem siebie sprzed lat, kiedy to liderowała za sprawą technologii plazmowej. Obecnie Panasonic to akumulatory do Tesli, pompy ciepła, klimatyzatory. Produkcję telewizorów przeniesiono z własnych fabryk na rzecz podwykonawców. Na rynku niemieckim pozycja marki jest lepsza stąd ta obecność na IFA, wciąż jednak w hali hulał wiatr, produktów była garstka i poza ekskluzywnym audio z logo Technics trudno powiedzieć, aby były sexy.

TCL

TCL to marka, która już nie tylko pokazuje swoje aspiracje, ale jasno daje znać, że gra w pierwszym zespole. Tegoroczne telewizory są niezwykle solidne zarówno, jeśli mówimy o konstrukcje jak i sam zamysł techniczno-sprzedażowy. Wypadają dobrze w specyfikacji i doświadczeniach z użytkowania, a cenowo są bardzo konkurencyjne. Co w dobie rosnących cen jest szalenie ważne. Nie mniej szef dewelopmentu telewizorów TCL na Europę – Marek Maciejewski potwierdził w rozmowie ze mną, że „tanio to już było” i generalnie wszystkie sytuacje rynkowe odbijają się na tych cenach, nie mniej TCL robi swoje, aby powalczyć o klienta. Argumentów na zdobycie klienta jest wiele. W przypadku tego chińskiego producenta z fabryką w Żyrardowie na pewno nie jest to jedyny powód, by wybrać ten sprzęt. Szybki Google TV, efektowny design, rewelacyjne efekty działania podświetlania miniLED w wyższych seriach, wsparcie dla AirPlay i HomeKit, dźwięk od Onkyo itd. Bardzo ciekawym produktem jest 98-calowy telewizor C735, który jest już w Polskiej dystrybucji, można go nawet zobaczyć w MediaExpert w Piasecznie, a wkrótce pojawi się w kilku innych salonach tej sieci na mapie Polski. Topowy model C935 z MiniLED też doczeka się takiego gabarytu i w Berlinie go zobaczyliśmy. Na razie nie jest pewne czy ten ekran trafi do Polski. Duże ekrany to jest jednak jeden z koników TCL-a.

Telewizory TCL świetnie wpasowują się w rynkowy trend – klienci nie kupują bowiem masowo drogich telewizorów. Średnia cena kupowanego w Polsce telewizora dopiero niedawno przekroczyła próg 2 tysięcy złotych. Jednak zainteresowanie ekranami większymi niż 55 cali stale rośnie. Rośnie też chęć zakupu lepszych telewizorów, takich, na których widać efekty HDR z serwisów streamingowych czy pokrycie szerokiej palety barw, a także 120 Hz w grach. I tu właśnie te ekrany TCL się bronią.

Zdjęcia ze stoiska TCL:

Samsung

Jak zwykle całe olbrzymie hale zajęte były przez koreańskich gigantów. Samsung, choć nie komunikował żadnych nowości, to jednak stoisko tego producenta potrafiło zaskoczyć, perełkami, które dotychczas nie ujrzały światła dziennego. Po pierwsze był tam ekran MiniLED Neo QLED 4K w rozmiarach 98 cali. Do tej pory nie był on dostępny w dystrybucji na ten rok ani w żadnych oficjalnych materiałach. Teraz po IFA wiemy, że na wybranych rynkach z pewnością się pojawi, nie należy spodziewać się jednak niskiej ceny.

Drugim zaskoczeniem była mnogość wariantów ekranów MicroLED. Do tej pory w tej technologii firma prezentowała jedynie 98 i 110-calowe ekrany oraz większe wyświetlacze już stricte biznesowe. Podczas targów CES 2022 w Las Vegas po raz pierwszy Samsung pokazał ekrany MicroLED w telewizorowych obudowach, gotowych do sprzedaży. I rzeczywiście pomimo horrendalnie wysokiej ceny liczonej w setkach tysięcy złotych, amatorzy technologicznych nowinek, łaknący doskonałego i dużego ekranu, na taki zakup się decydują. Jednak na IFA 2022 zobaczyliśmy też mniejsze warianty nawet 76-calowy ekran MicroLED. Tu można mówić o przełomie Samsunga – udało się zmniejszyć ledowe piksele i odstępy między nimi. Samsung tego telewizora nie wstydził się pokazać bezpośrednio całej publice IFA, każdy mógł podejść i wręcz wlepić w nos ekran. Pamiętam jak parę lat temu w Vegas rzeczywiście był też siedemdziesięciokilku calowy microLED Samsunga prezentowany tylko z daleka, wciąż w wersji prototypowej. Technologia idzie do przodu i jest szansa, że rzeczywiście telewizory MicroLED będą szerzej dostępne. To jedno z największych wyzwań.

LG

Wyzwań, przed którymi stoi nie tylko Samsung, ale każdy producent telewizorów/wyświetlaczy, który posiada własne centrum badawcze i pracuje sam nad technologiami wyświetlania. Dlatego też MicroLED w rozmiarze 136 cali prezentowany był też na stoisku LG. Otoczony topowymi głośnikami od Bang & Olufsen demonstrował kino przyszłości. Ale to, że duże ekrany niezależnie od technologii są tą przyszłością, potwierdza 97-calowy OLED LG G2. Tak gigantyczny telewizor OLED trafia właśnie do sprzedaży, a targi IFA były pierwszym miejscem, gdzie można było go fizycznie zobaczyć. LG zaprezentowało też LG Flex telewizor/monitor gamingowy w rozmiarze 42 cali, który można wyginać i dopasować wygięcie ekranu do naszych aktualnych potrzeb. Generalnie monitory gamingowe oraz mniejsze telewizory o wyżyłowanej specyfikacji oferowane głównie z myślą o graczach to jeden z większych rynkowych trendów i gałęzi, która się mocno rozrasta.

Więcej o LG na IFA 2022 przeczytacie poniżej:

Czytaj też: LG na IFA 2022 – ekrany duże, zakrzywione, ładne i… jeszcze więcej ekranów

Targi IFA 2022 podkreśliły, że telewizor wciąż rosną. Widać też, że LG i Samsung napędzają tę branżę, a TCL i Philips depczą po piętach i znajdują swoje argumenty, by ugryźć jak największy kawałek tortu. Jednocześnie wręcz z cieniem żenady spoglądało się na stoiska niektórych mniej popularnych marek, które często poza licencjonowanym logo lub skopiowaniem konceptów telewizorów lifestyle’owych Samsunga niewiele do zaoferowania. Bardzo interesujące jest też to, że mamy nowy okres eksploracji różnych technologii. Producenci dzięki Mini LED wciąż udoskonalają mini LED, QD-OLED namieszał na rynku telewizorów OLED, rozwija się MicroLED. Stagnacji na rynku telewizorów nie będzie, choć producenci liczą się ze spadkami sprzedaży, a my jako klienci musimy liczyć się ze wzrostem cen.